Polska odmówiła wykreślenia Gleb z listy sankcyjnej.


Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji Polski oficjalnie odmówiło byłemu zawodnikowi białoruskiej reprezentacji Aleksandrowi Glebowi wykreślenia go z krajowej listy sankcyjnej.
Informacja została potwierdzona odpowiednią decyzją polskich władz, opublikowaną na oficjalnym portalu.
Dlaczego Gleb znalazł się na liście sankcyjnej
Polskie sankcje wobec białoruskich sportowców i osób publicznych stały się częścią szerszej kampanii wspierającej demokratyczne inicjatywy w Białorusi. Gleb znalazł się wśród tych, którzy, według Warszawy, mają powiązania z autorytarnym systemem.
Wcześniej Aleksandr Gleb oświadczył, że chciałby swobodnie odwiedzać kraje UE i kontynuować działalność sportową oraz społeczną, ale polska decyzja obecnie blokuje taką możliwość. Ograniczenie to wpływa również na wizerunek sportowca w europejskich kręgach.
Aleksandr Gleb jest jednym z najbardziej znanych piłkarzy w historii Białorusi. Grał w londyńskim 'Arsenalu', 'Barcelonie', a także w reprezentacji narodowej. Po zakończeniu kariery okresowo pojawiał się w mediach i brał udział w wydarzeniach na terenie WNP.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji Polski odmówiło Aleksandrowi Glebowi wykreślenia go z krajowej listy sankcyjnej, która została wprowadzona w ramach wsparcia demokratycznych inicjatyw w Białorusi. Widzowie dowiedzieli się, że to ograniczenie wpływa na możliwości sportowca swobodnego odwiedzania krajów UE i jego wizerunek w europejskich kręgach.Czytaj także
- Bielecki wręczył pamiątkowe monety żołnierzom 3. Ośrodka Szkolenia Bojowego - zdjęcie
- Cena ucieczki — FSB przesłuchuje Ukraińców w piwnicach w Naddniestrzu
- Żołnierze ZSU pomścili wroga za zabójstwo dziecka na Chersoniu
- Zieliński podsumował konferencję na temat odbudowy Ukrainy
- Ukraina wciąż nie ma dokumentu dotyczącego rozwoju – Hetmancew wyjaśnił
- Atak RF na Dniepropietrowszczyźnie – zginęły dwie osoby