Operacja 'Pająk'. Rosjanie ogłosili pościg za właścicielem ciężarówek: rzekomo jest Ukraińcem.


W wyniku ataków na lotniska rosyjskie organy ścigania poszukują 37-letniego Artema Timofiejewa, który był właścicielem ciężarówek, z których wystartowały drony. Z danych kanałów Telegram i telewizji 'Dożdź' wynika, że Timofiejew miał powiązania z różnymi regionami, w tym z Żytomierzem, Kijowem i obwodem czelabińskim.
Mężczyzna pracował w firmie 'ARS Grup', gdzie zajmował się transportem towarów. W 2021 roku zakupił pojazdy, które były używane do ataków na lotniska. Kierowcy ciężarówek, z których wystartowały drony, twierdzili, że te pojazdy były jego własnością.
Operacja 'Pająk' i jej konsekwencje
W wyniku operacji 'Pająk' ukraińska Służba Bezpieczeństwa uszkodziła 41 samolotów strategicznych rosyjskiego lotnictwa i przeprowadziła eksplozję na Morzu Północnym. Operacja ta trwała ponad półtora roku i obejmowała wykorzystanie dronów na rosyjskich lotniskach, które były ukryte pod dachami przenośnych obiektów.
Chociaż operacja była skomplikowana z logistycznego punktu widzenia, spowodowała znaczne straty dla strategicznych obiektów rosyjskiego lotnictwa. Zdjęcia satelitarne tych ataków zostały opublikowane 1 czerwca.
Podczas operacji 'Pająk' ukraińskie organy ścigania podjęły poszukiwania Artema Timofiejewa, właściciela ciężarówek, które były używane do uruchamiania dronów na lotniskach. Ten przypadek świadczy o aktywnym działaniu ukraińskich służb bezpieczeństwa w walce z potencjalnymi zagrożeniami ze strony rosyjskiego lotnictwa.Czytaj także
- Prywatna firma wojskowa 'Wagner' ogłosiła wyjście z afrykańskiego kraju – media
- Poseł Kuczenko proponuje przewodniczącemu komisji energetycznej Rady Hrusowi dobrowolne złożenie dymisji
- Zabawka Labubu podbija Ukrainę: co wiadomo o nowym światowym trendzie
- «Zwolniono mnie, bo nie dałam». Aktorka Katarzyna Wiśniewa oskarżyła reżysera Biłousa o molestowanie
- Zeleński odznaczył ponad 30 dziennikarzy z okazji Dnia Dziennikarza
- Wzrosła liczba Ukraińców gotowych «znosić wojnę, ile będzie trzeba»