Dom w luksusowej miejscowości, przetargi bez konkurencji: media ujawniły dochodowy biznes "sługi" Marikowskiego.


Poseł z partii 'Sługa Narodu' Aleksandr Marikowski osiąga duże dochody z kontraktów rządowych związanych z monitoringiem telemaratonów i ukraińskich mediów. Firma 'Mediatka', która jest własnością Marikowskiego, otrzymuje coraz więcej pieniędzy z budżetu państwa. Ponadto poseł jest osobą wskazaną w postępowaniu karnym z powodu złożenia fałszywych deklaracji.
Z danych portalu Oboz.ua wynika, że firma 'Mediatka' uzyskała ponad 10 milionów hrywien przychodu w 2024 roku, z czego 9,1 miliona hrywien pochodziło z przetargów rządowych. W 2025 roku jedno państwowe przedsiębiorstwo, Centrum Ochrony Przestrzeni Informacyjnej Ukrainy, zawarło umowę z 'Mediatką' na sumę 12,2 miliona hrywien. Umowa przewiduje monitoring 10 kanałów telewizyjnych, 50 drukowanych mediów oraz ponad 1000 zasobów online. Za indywidualny raport o telemaratonie firma otrzyma dodatkowe 258 tysięcy hrywien. Warto zauważyć, że w 2019 roku za te same usługi państwowe przedsiębiorstwo płaciło dziesięciokrotnie mniej - 720 tysięcy hrywien.
Także w 2025 roku 'Mediatka' zawarła umowę na 240 tysięcy hrywien z Centrum Humanitarnego Rozminowania, aby przygotować cotygodniowe raporty o wzmiankach w mediach. Analiza przetargów pokazuje, że firma Marikowskiego często oferuje najwyższą cenę, ale wygrywa dzięki warunkom dokumentacji przetargowej.
Na przykład, w przetargu 'Ukrenergo' firma 'Semantum' zaproponowała cenę 478 tysięcy hrywien za monitoring, ale wygrała 'Mediatka' z ceną 703,3 tysiąca hrywien. W wielu przetargach była jedynym uczestnikiem, co zatrzymywało konkurencję.
Warto zauważyć, że sam Marikowski w swojej deklaracji podał skromny dochód. Z danych na 2024 rok wynika, że jego średnia pensja wynosi 62,2 tysiąca hrywien miesięcznie, ma dwa kredyty i mniej niż 6 tysięcy hrywien oszczędności. Tymczasem jego żona zarabia jako przedsiębiorca, otrzymuje świadczenia socjalne oraz pomoc od obywateli zagranicznych.
W 2021 roku Marikowski stał się właścicielem domu o powierzchni 163 metrów kwadratowych w zamkniętej miejscowości 'Green Wood Club' w Kozynie - jednym z najdroższych miejsc pod Kijowem. Z danych rynku wynika, że podobna nieruchomość kosztuje od 16,7 miliona hrywien, ale poseł twierdzi, że kupił dom za 4,5 miliona hrywien.
W deklaracji wcześniej wskazywano o 32 bitcoinach, które poseł, rzekomo, otrzymał w 2019 roku. Jednak NABU ustaliło, że ten portfel kryptograficzny nie należał do Marikowskiego, a wszystkie transakcje były realizowane przez cudzoziemców. W kwietniu 2024 roku Wyższy Sąd Antykorupcyjny umorzył postępowanie z powodu przedawnienia. Sam polityk przyznał się do błędu i oświadczył na Facebooku, że dopuścił się 'znaczących nieścisłości' w deklaracji za 2020 rok.
Firma Marikowskiego kontynuuje otrzymywanie kontraktów rządowych. Autorzy śledztwa pytają o celowość wydawania ponad 12 milionów hrywien budżetu państwa na monitoring mediów. Tę pracę można było wykonać taniej, wykorzystując produkty IT lub wewnętrzne służby komunikacyjne w instytucjach państwowych. Oboz.ua zwróciło się z odpowiednimi zapytaniami do instytucji rządowych, które zawarły umowy z 'Mediatką'.
Czytaj także
- Koniec energetycznego rozejmu. Rosja uderzyła w obiekty energetyczne w obwodzie sumskim
- W Charkowie zakończono prace ratunkowe
- Czówki babek: nowy trend marketingowy czy wyzwanie dla tradycji? Wyjaśnienie metropolity Drabinka
- Turystom grozi kara w wysokości 2,5 tys. euro za klapki w regionie Włoch
- Kieszonkowy zegarek pasażera "Titanica" wystawiony na aukcję
- W każdym regionie zostaną utworzone centra przygotowań do narodowego oporu: co o nich wiadomo